Otóż okazuje się, że jest to jak najbardziej możliwe, kiwi polskie aktinidia (Actinidia Lindl.) to niewielki owoc, który nadaje się do uprawiania w naszych ogródkach. Istnieje ponad 60 gatunków polskiego kiwi, ale nasz polski klimat najlepiej znoszą aktinidia ostrolistna (A. arguta) i aktinidia pstrolistna (A. kolomikta). Mini kiwi zwane jest także chińskim agrestem, odporne jest na choroby i szkodniki. Im bardziej o nie dbamy podlewając je, tym obficiej owocuje. Owoce aktinidii dojrzewają od sierpnia do listopada. Mini kiwi ma małe owoce, słodkie i smaczne, mają nieowłosioną delikatną skórkę i dodatkowo mogą być spożywane wraz z nią.
Mini kiwi (aktinidia)
Na Dalekim Wschodzie mini kiwi od dawna uznawane są za rośliny lecznicze. Spożywanie tych owoców zaleca się w przeziębieniach i grypie, zwłaszcza dzieciom, kobietom karmiącym i ludziom starszym.
Mini kiwi przewyższają tradycyjne kiwi pod względem wartości odżywczych. Zawierają więcej potasu, fosforu, wapnia i cynku oraz witaminy C (A. argutado 400 mg/100 g – dla porównania: pomarańcza zawiera jej około 60 mg). Oprócz tego są bogate w błonnik, pektyny i antyoksydanty. Zawierają także enzym Actinidin, który jest głównym enzymem w kiwi i może odgrywać rolę we wspomaganiu procesu trawienia. Mini kiwi polecane są również przy zaparciach, gdzie kilka owoców pomaga rozwiązać ten uciążliwy problem.
Według badań prowadzonych w Japonii owoce aktinidii ostrolistnej są najbogatszym źródłem luteiny – spośród wszystkich popularnie spożywanych owoców – (Nishiyama i in. 2005), która jak już wspominałam we wcześniejszym artykule, do organizmu musi być dostarczana z zewnątrz, działa na oczy jak filtr, chroniąc oko przed szkodliwym działaniem promieni UVA i UVB. Dodatkowo owoce aktinidii są niskokaloryczne więc nadają się na przekąskę.
Owoce mini kiwi do spożycia nadają się pod różną postacią: na surowo, suszone, a także w przetworach. Można sporządzać z nich kompoty, dżemy, galaretki i nalewki.
Mini kiwi można kupić nawet w małych osiedlowych sklepikach dbających o bogactwo asortymentu. Pakowane są zazwyczaj jak borówki, w małe 125 g pudełeczka. Właśnie pojawiły się w Lidlu.
Polecam i życzę smacznego!
Autor:
Agnieszka Blumczyńska
Dietetyk kliniczny